Dziadkowie
moi kochani mawiają, że zawsze gotuje coś przedziwnego, ale to
dobrze, bo nowości są dla młodych. Z uwagi, że zaprosiłam
babunie i dziadunia na kawę i ciasto, nie mogłam zawieść ich
oczekiwań. Przy okazji pozbyłam się nieco podkładów komosy
ryżowej (zwanej egzotyczniej, tak żeby nikt nie wiedział o co
chodzi quinoa) po biedronkowej promocji.
I
tak oto powstało ciacho z lepką słodką masą czekoladową...
Składniki
na ciasto:
- 80g suchej komosy ryżowej
- 40g zmielonej na mąkę kaszy jaglanej (można zastąpić inną mąką – ryżową, zwykła pszenną)
- 35 g odzywki białkowej waniliowej (również można zastąpić mąką, ale rozumiecie – masa się sama nie zrobi ^^)
- 100g twarogu w kostce
- 1/4 szklanki mleka (roślinnego lub krowiego)
- 10 g wiórków kokosowych
- 2 łyżki oleju kokosowego (lub masła klarowanego)
- słodziło: pół szklanki ksyritolu – możecie dodać cukier brązowy, stewie czy co tam chcecie ciasto przed upieczeniem najlepiej spróbować czy jest odpowiednio słodkie według waszego gustu
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 0,5 łyżeczki sody oczyszczonej
- 1/2 łyżeczki ekstraktu z wanilii lub ziarna z 1/5 laski prawdziwej wanilii
Składniki
na masę czekoladową, która zagrała rolę polewy do ciasta:
- 120 g orzechów włoskich
- 1/2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
- 1/4 szklanki mleka
- 1/8 kako
- 2 łyżki ksylitolu lub innego słodzidła
- szczypta soli
No
to co z tym ciastem?
- Komosę ryżową ugotuj według przepisu na opakowaniu. Jak przestygnie zblenderuj ją ze 100g twarogu, mlekiem, olejem kokosowym, wanilią i 10g odżywki (lub mąki).
- W innym naczynku zmieszaj ze sobą mąkę jaglaną (lub inną) z sodą i proszkiem do pieczenia, słodzidłem oraz resztą odzywki białkowej (lub mąki), czyli 25 g.
- Wszystko wymieszaj razem i wstaw na 40 minut do piekarnika – najlepiej w tortownicy
- Jak ciasto się ostudzi możesz je przyozdobić pyszną, czekoladową modroklejką.
Dorzućmy
trochę słodyczy! Jeb Polewa!
- Orzechy wrzuć do piekarnika nagrzanego na 200 stopni na 10 minut. Jak przestygną garści orzechów potrzyj w dłoniach żeby usunąć z nich skórki (jak z niektórych nie będzie chciała zejść to nie ma się czym przejmować)
- Orzeszki zmiel na miazgę w młynku do kawy.
- JEŚLI DORWIESZ GDZIEŚ KUPIONE ZMIELONE ORZECHY LASKOWEJ TO JESTEŚ O punkt 1 i 2 DO PRZODU
- Wszystkie składniki zmieszaj ze sobą dokładnie i już.
Na
ostudzone ciasto nałóż masy ile ci się podoba. Ja swoje
przyozdobiłam jeszcze namoczonymi jagodami goji. W 32-stopniowym upale z kawą mrożoną i kulką lodów wchodziło jak szalone - jak widać nie
broniło się zanim dziadkowie zjedli całe :P